Często bywa tak, że siedzimy nad CV oraz listem motywacyjnym całymi dniami i nie potrafimy wykrzesać z siebie nic mądrego. Niekiedy też godzinami przeglądamy ogłoszenia z ofertami pracy i mamy wrażenie, że już kompletnie nic dla siebie nie znajdziemy. Albo idąc na rozmowę kwalifikacyjną mamy jedną wielką pustkę w głowie. To znak, że stresujemy się poszukiwaniem pracy. To spotyka również mieszkańców Kolonowskiego.
Co zrobić w takiej sytuacji? Jak się uporać z problemem? Pierwszy krok – weź głęboki oddech i zrelaksuj się. Lepiej za bardzo nie skupiać się na zadaniu poszukiwania pracy, ponieważ to może przynieść odwrotny od zamierzonego skutek. Lepiej zrobić sobie krótką przerwę w redagowaniu CV i przeglądaniu ogłoszeń. W czasie przerwy warto całkowicie wyłączyć myślenie, położyć się i odprężyć.
Kolejnym sposobem na stres może być mówienie do siebie po imieniu. Każdy z nas w ciągu dnia prowadzi ze sobą, wewnątrz, setki monologów. Jednak warto robić to właściwie, warto mówić do siebie po imieniu, np. „Marcin, będziesz nie do pokonania na tej rozmowie!”. Należy też zapamiętać dewizę – nie mów „nie”. Ponieważ mózg może odebrać zaprzeczenie nie w ten sposób, jak wybrzmiało. Czyli kiedy powiemy sobie „nie stresuj się na tej rozmowie kwalifikacyjnej”, mózg może nam spłatać niezłego figla. Wtedy zaczniemy się stresować jeszcze bardziej. Zamiast tego lepiej sobie powiedzieć „Zrelaksuj się i uspokój. Wszystko będzie dobrze”. Tych kilka technik pomoże opanować stres.